Czy wino to dobra inwestycja?

W starożytnej Grecji na ulicach stały maszyny w kształcie humanoidalnym, nalewające za monety spragnionym odrobinę wyśmienitego, tudzież nie, trunku z wodą. Grecki wynalazca Filon z Bizancjum już około 220 r.p.n.e. wiedział, że wino ma potencjał. Jego robot jest nie tylko doskonałym przykładem geniuszu greckich wynalazców, ale również jedną z pierwszych inwestycji w wino. W 2024 r. nie trzeba być wynalazcą, by założyć własną winnicę, zakupić istniejącą, kupić butelkę unikatowego trunku lub akcje jakiejś firmy specjalizującej się w winie. Pytanie powinno brzmieć nie, czy wino to dobra inwestycja, a raczej jak inwestować w wino, by odnieść sukces. 

Czy wino to dobra inwestycja – analiza rynku i perspektywy

Inwestowanie w wino od dawna jest postrzegane jako alternatywna forma inwestycji, która może przynieść znaczące zyski. Wybór inwestycji nie podlega modzie czy chwilowym trendom. W 2024 roku rynek inwestycyjny wina nadal się rozwija, a jego dynamika wskazuje na rosnące zainteresowanie zarówno indywidualnych inwestorów, jak i instytucji finansowych. Podobnie jak rynek whisky, jest to ciekawy obszar dla inwestorów oraz na dywersyfikację portfela. 

Według najnowszego raportu “Global Wine Market Report 2024”, rynek wina ma osiągnąć wartość 652,31 miliarda dolarów do 2030 roku, rosnąc w tempie CAGR wynoszącym 6,37% w okresie 2024-2030. Rosnący popyt na wina wysokiej jakości, szczególnie w krajach rozwijających się, oraz wzrastające zainteresowanie winami kolekcjonerskimi przyczyniają się do obiecującego rozwoju. Podobnie jak w przypadku whisky. Gdy zatem zastanawiamy się, czy wino to dobra inwestycja, starczy spojrzeć na raporty, wykresy. 

Czynniki napędzające rynek

• Zwiększone spożycie wina: Coraz więcej konsumentów na całym świecie wybiera wino jako preferowany napój alkoholowy, co zwiększa popyt na różne rodzaje wina, w tym wina klasy premium.
• Wzrost segmentu wina kolekcjonerskiego: Wina z limitowanych edycji i wina starzone zyskują na wartości z biegiem lat, co czyni je atrakcyjnym aktywem inwestycyjnym.
• Dywersyfikacja portfela: Inwestowanie w wino jest uważane za sposób na dywersyfikację portfela inwestycyjnego, zmniejszając ryzyko związane z bardziej tradycyjnymi inwestycjami.

Wyzwania i ograniczenia

Mimo rosnącej popularności inwestowania w wino, istnieją również pewne wyzwania i ograniczenia, które mogą wpływać na ten rynek:

• Regulacje Rynkowe: Surowe regulacje dotyczące sprzedaży i dystrybucji alkoholu w różnych krajach mogą hamować rozwój rynku.
• Zmienne Preferencje Konsumentów: Preferencje konsumentów mogą się zmieniać, co może wpłynąć na wartość niektórych rodzajów wina.
• Wpływ Zmian Klimatycznych: Zmiany klimatyczne mogą wpłynąć na produkcję wina, co może zmniejszyć dostępność niektórych roczników.

Perspektywy na przyszłość

Perspektywy inwestowania w wino w 2024 roku wyglądają obiecująco. Rynek inwestycyjny wina wciąż się rozwija, oferując nowe możliwości dla inwestorów. Kluczowe segmenty, takie jak wina czerwone i wina musujące, są przewidywane do dalszego wzrostu. Ponadto, rozwój technologii, takich jak blockchain, może zapewnić większą przejrzystość i bezpieczeństwo inwestycji w wino.

Rekomendacje dla inwestorów

• Analiza rynku: Inwestorzy powinni dokładnie analizować trendy rynkowe i prognozy, aby podejmować świadome decyzje inwestycyjne.
• Dywersyfikacja inwestycji: Ważne jest, aby inwestować w różne rodzaje wina z różnych regionów, aby zmniejszyć ryzyko.
• Długoterminowe podejście: Inwestowanie w wino często wymaga długoterminowego podejścia, ponieważ wartości wina mogą wzrastać z czasem.

Inwestowanie w wino w 2024 roku jest atrakcyjną opcją dla tych, którzy szukają alternatywnych form inwestycji. Rosnący rynek, rosnące spożycie wina oraz potencjał wzrostu wartości win kolekcjonerskich czynią tę formę inwestycji obiecującą. Jednak jak każda inwestycja, wymaga ona odpowiedniego przygotowania i analizy, aby maksymalizować zyski i minimalizować ryzyko.

Jak inwestować w wino?

Aukcja win, która odbyła się 20 marca pod egidą brytyjskiego domu aukcyjnego Christie’s, była nie tylko wyjątkowa pod względem wartości sprzedanych partii, ale także pokazała dynamiczne zmiany w sposobie handlu winami na świecie. Pomimo niemal pustej sali aukcyjnej, gdzie tylko kilkunastu obserwatorów śledziło przebieg licytacji, aukcja zebrała olśniewające £1.3 miliona. Szczególną uwagę przyciągnęła partia 12 butelek Domaine de la Romanée-Conti z 1988 roku, sprzedana za imponujące £232,750 ($305,135).

Co było szczególnie interesujące, a zarazem zaskakujące, to fakt, że większość ofert pochodziła od licytantów zdalnych, rozproszonych na pięciu kontynentach. Technologia pozwoliła na przeliczanie ofert w różnych walutach na żywo, co ułatwiło uczestnictwo kolekcjonerom z całego świata. Tim Triptree, dyrektor międzynarodowy w dziale win Christie’s, zauważył, że aż 41% nowych klientów domu aukcyjnego jest przyciąganych przez platformę internetową, co świadczy o zmieniającej się dynamice rynku winnego.

Ta aukcja nie tylko potwierdziła dominację licytantów online, ale także pokazała, że młodsze pokolenie – 61% nabywców w przedziale wiekowym od 35 do 55 lat – stanowi znaczącą część rynku. To właśnie oni często decydują się na zakupy na aukcjach, poszukując unikalnych okazji i kolekcjonerskich rzadkości. Takie wydarzenia nie tylko odzwierciedlają zmieniające się trendy w handlu winem, ale również świadczą o rosnącej globalnej atrakcyjności kolekcjonerskich butelek winnych jako formy inwestycji.

Warto zamiast zastanawiać się, czy wino to dobra inwestycja, przeanalizować, jak w nie inwestować. Powyższa sytuacja pokazuje jedną z opcji, czyli zakup unikatowej butelki, tworzenie kolekcji win z najlepszych winnic i roczników. Taki sposób lokowania pieniędzy odbywa się zazwyczaj na aukcjach i dodaje nabywcy dużo prestiżu. Pokazują to również aukcje sławnych whisky, spośród których niebotyczne ceny osiągają legendarne unikaty The Macallan. 

Nie tylko unikaty

Inwestowanie w wina to jednak nie tylko aukcje unikatowych egzemplarzy. To tak realnie opcja dla niewielu. Biznes jednak oferuje dużo więcej możliwości lokowania pieniędzy w wino. Pierwszym i najprostszym jest zakup akcji. Gallo, Concha y Toro czy czy Yellow Tail to potężne firmy. Pierwsza ma hektary winnic i wytwarza ponad 40 % sławnego Kalifornijskiego wina. Co ciekawe, te potężne firmy nie specjalizują się w produkcji ekskluzywnych win. Ich produkty w dużej mierze są sprzedawane w sklepach, marketach i są codziennym dodatkiem do kolacji dla milionów ludzi na świecie. Dobre jakościowo i przystępne cenowo. 

Niemniej ostatnio, jak podaje Liv-ex indeksy win zaliczyły lekkie spadki i korekty. Chociaż trend jest wyraźnie wzrostowy. Na początku 2024 roku rynek win szlachetnych pokazał mieszane wyniki, co daje zarówno wyzwania, jak i szanse dla inwestorów. Indeks Liv-ex Fine Wine 100 spadł o 0,3% w styczniu, co wskazuje na łagodniejsze spadki w porównaniu do poprzednich miesięcy. Natomiast szerszy indeks Liv-ex Fine Wine 1000 odnotował większy spadek o 2,2%, z największymi stratami w winach z regionu Rhône.

Cyfryzacja i aukcje online przyciągają młodszych nabywców w wieku 35-55 lat, co zmienia demografię rynku. Regularne aktualizacje indeksów Liv-ex, polegające na wymianie mniej popularnych win na bardziej aktywnie handlowane, zapewniają ich trafność i dokładność. Rynek win szlachetnych pozostaje dynamiczny, oferując zarówno ryzyka, jak i możliwości dla inwestorów. Ciekawy jest też rynek trunków bezalkoholowych.

A może własna winnica

Opcją dla pasjonatów jest zakup własnej winnicy. Greckie, chilijskie czy włoskie winnice to piękne miejsca, położone na arkadyjskich pięknych terenach. Jeśli wino to prawdziwa pasja, warto rozważyć zakup lub założenie własnej winnicy. Jest to pracochłonna inwestycja, zajmująca czas i angażująca.

Ale produkcja i sprzedaż wina może dać wiele satysfakcji – o przychodach nie mówiąc. 

Biznes związany z handlem winem

Ze względu na rosnące zainteresowanie winem, warto rozważyć nie tylko produkcję wina czy zakup akcji, ale również inwestycje związane z dystrybucją i sprzedażą. Luksusowe sklepu z winami i niewielkie lokalne sklepiki to odpowiedź na zapotrzebowanie wielu osób na zakup wina, degustację i dostęp do butelek o różnej cenie, smaku i kraju pochodzenia. 

Przy takich możliwościach trudno mieć wątpliwości, czy wino to dobra inwestycja. Jest to niemal oczywista sprawa.

Najdroższe wina na świecie

W ramach ciekawostki bardziej, niż opcji inwestycyjnej, warto poznać najsłynniejsze i najdroższe wina na świecie. 

Przecież przyciągają uwagę nie tylko koneserów, ale także inwestorów i kolekcjonerów. Unikaty z aukcji pobudzające wyobraźnię.  Oto trzy najbardziej znane i kosztowne wina, które zdobyły sławę dzięki swoim cenom i unikalnym historiom:

Screaming Eagle 1992 – To kalifornijskie wino, pochodzące z Oakville w Dolinie Napa, zostało wyprodukowane w 1986 roku. Wino to osiągnęło rekordową cenę na aukcji charytatywnej, gdzie Chase Bailey zapłacił za nie 80 tysięcy dolarów. Jego prestiż i rzadkość sprawiają, że jest jednym z najbardziej poszukiwanych win na świecie.

Cheval Blanc 1947 – To ekskluzywne wino wytrawne z regionu Bordeaux jest uznawane za jedno z najlepszych win wszech czasów.

Jedna butelka tego niezwykłego trunku osiąga cenę 135 tysięcy dolarów. Cheval Blanc z 1947 roku jest cenione nie tylko za swoje wyjątkowe walory smakowe, ale także za swój historyczny rocznik.

Heidsieck Champagne 1907 – To wyjątkowe wino musujące zostało wyprodukowane na początku XX wieku na życzenie carskiej rodziny. Butelka tego szampana została odnaleziona we wraku statku w 1997 roku, co dodało jej jeszcze większej wartości.

Historia i wiek tego trunku sprawiają, że jego cena sięga 275 tysięcy dolarów, co czyni go jednym z najdroższych win na świecie.

Te wyjątkowe wina, dzięki swoim unikalnym historiom i doskonałej jakości, zdobywają niezwykłe ceny, które podkreślają ich prestiż i znaczenie w świecie win.

Czy wino to dobra inwestycja? Opcji lokowania pieniędzy w winach jest tak wiele, że jest to opcja do rozważenia i dla mniejszych i dla większych inwestorów. Czy to lokowanie w indeksach giełdowych, czy zakup unikatowych butelek wina. Warto zdecydowanie rozważyć tą opcję. A chwilowy spadek indeksów może być idealnym momentem na wejście na rynek.