Very Sexy wraca na wybieg – dlaczego to wielka sprawa?

15 października 2025 roku transmisję z powrotu Victoria’s Secret Very Sexy oglądało ponad 12,8 miliona widzów na całym świecie.
Czy pamiętasz, kiedy po raz pierwszy zobaczyłaś Very Sexy? Ja tak. To było coś więcej niż zwykła bielizna – to był symbol pewności siebie, który nosił się pod każdym strojem. I właśnie ten symbol wraca z hukiem.
Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że powrót jednej linii bielizny może wywołać takie poruszenie. Ale kiedy Victoria’s Secret ogłosiło reaktywację Very Sexy po kilku latach przerwy, internet dosłownie eksplodował. Hashtag #VerySexyIsBack w ciągu 48 godzin zebrał ponad 2,3 miliona wzmianek.

fot. vspressroom.com
Kiedy “Very Sexy” znów rozpala wyobraźnię?
Tegoroczny pokaz był zupełnie inny niż te, które pamiętamy sprzed lat. Widziałam go na żywo przez streaming i… no właśnie, trudno to opisać. Marka wyraźnie słuchała krytyki i zmieniła podejście. Więcej różnorodności, inne tempo, inna energia.
Co ciekawe, Polki od razu zareagowały na powrót Very Sexy. W mediach społecznościowych pojawiły się setki postów z archiwalnymi zdjęciami w tej bielźnie. Nostalgia? Może. Ale raczej tęsknota za pewnym stylem wyrażania kobiecości, który gdzieś się zagubił.
Dlaczego akurat teraz ta linia wraca? Myślę, że to nie przypadek. Kobiety potrzebują dziś czegoś, co pozwoli im poczuć się mocne i pewne siebie. Ale czy Very Sexy 2025 to jeszcze ta sama marka, którą kochałyśmy?
W tym artykule przyjrzę się trzem kluczowym aspektom tego powrotu:
- Ewolucji samej linii Very Sexy – jak zmieniała się przez lata i co oznacza jej reaktywacja
- Nowym technologiom w bieliźnie, które marka wprowadza wraz z comeback’iem
- Wpływowi na polskie kobiety i to, jak odbieramy ten powrót na naszym rynku
Zanim przyjrzę się przyszłości, cofnijmy się jednak do początków…
Od debiutu do kryzysu – ewolucja Very Sexy
Pamiętam, jak w 2001 roku po raz pierwszy zobaczyłam reklamę Very Sexy w telewizji. Ta bielizna wyglądała wtedy jak coś z innej planety – tak seksowna i pewna siebie. Kto by pomyślał, że dwadzieścia lat później będziemy świadkami tak dramatycznych zmian?
Historia Very Sexy to właściwie lekcja tego, jak można zbudować imperium i równie szybko je stracić. Albo przynajmniej mocno nadszarpnąć.
Rok | Co się wydarzyło |
---|---|
2001 | Debiut Very Sexy Push-Up Bra – natychmiastowy bestseller |
2005 | Rozszerzenie o perfumy Very Sexy Now |
2008-2012 | Szczyt popularności, linia swimwear |
2016 | Promocja bikini za 39 USD – masowy sukces |
2018 | Pierwsze oznaki kryzysu wizerunku |
2019 | Zatrzymanie pokazów mody |
2020-2021 | Pivot ku inkluzywności, spadek sprzedaży |
Początki były naprawdę obiecujące. Very Sexy Push-Up Bra stał się czymś więcej niż biustonoszem – był manifestem pewności siebie. Kobiety kupowały go nie tylko dla partnerów, ale przede wszystkim dla siebie. Czułam to sama, nosząc tę bieliznę.
Lata 2005-2016 to była prawdziwa eksplozja. Marka rozszerzyła się o zapachy – Very Sexy Now pachniał jak obietnica przygody. Potem przyszły stroje kąpielowe. Pamiętam tę promocję bikini za 39 dolarów w 2016 roku – sklepy były dosłownie oblegane. To był moment, kiedy Very Sexy dotarło do najszerszej grupy kobiet.
Ale coś się zaczęło psuć około 2018 roku. Może świat się zmienił, może kobiety zaczęły oczekiwać czegoś więcej niż tylko seksapilu? Zatrzymanie pokazów w 2019 było jak przyznanie się do porażki. Victoria’s Secret próbowała nadrobić pivot ku inkluzywności, ale jakoś to nie działało. Sprzedaż spadała, a marka traciła swój charakterystyczny pazur.
Very Sexy z kultowego symbolu stało się… no, zwyczajne. Rozcieńczone. Jakby ktoś wziął intensywny kolor i dodał za dużo wody.
Po latach eksperymentów nadszedł moment technicznych innowacji…

fot. anneofcarversville.com
Technologia i glamour – co nowego w kolekcji 2025
CEO Hillary Super mówi o “nowej erze sexy”, ale szczerze mówiąc, to brzmi jak kolejny marketingowy slogan. Dopiero gdy zobaczyłam detale kolekcji Very Sexy 2025, zrozumiałam, o co chodzi.
Technologia Infinity Edge to nie tylko nazwa – to rzeczywiście zmienia sposób, w jaki biustonosz przylega do ciała. Cztery poziomy push-up działają inaczej niż wcześniej. Nie ma tego efektu “albo za mało, albo za dużo”. Można dostosować poziom podkreślenia do sytuacji. Rano do pracy jeden poziom, wieczorem na randkę inny. Komfort? Lepszy, bo nie ma sztywnych wkładek, które się przesuwają.
Adaptacyjne miseczki Bare Infinity Flex – nazwa brzmi skomplikowanie, ale zasada jest prosta. Materiał dopasowuje się do kształtu piersi, a nie na odwrót. Side-smoothing to technologia, która wygładza boki bez uciskania. Nie będę kłamać, że to rewolucja, ale różnica jest odczuwalna.
💡 Pro tip: Przy pierwszym przymierzaniu ustaw najniższy poziom push-up. Dopiero potem zwiększaj – łatwiej ocenić komfort.
Funkcja | 2025 | Poprzednia edycja |
---|---|---|
Push-up | 4 poziomy regulacji | Stały poziom |
Miseczki | Adaptacyjne Flex | Sztywne wkładki |
Wykończenie | Side-smoothing | Standardowe |
Design to osobna historia. Shine straps wyglądają efektownie, ale czy są praktyczne? Na pokazie Irina Shayk w zestawie emerald green prezentowała się zjawiskowo. Te błyszczące ramiączka i połączenie koronki ze ćwiekami – bardzo glamour, bardzo 2025. Problem w tym, że takie detale wymagają odpowiedniej stylizacji.
Lace & studs to połączenie, które może się wydawać ryzykowne. W praktyce działa, ale trzeba uważać na pranie. Instrukcje pielęgnacji są dokładne – warto je przeczytać.
Ceny startują od 52,50 USD za podstawowy model, ale wersje z pełnymi detalami kosztują znacznie więcej. To inwestycja, nie zakup impulisywny.
Testowałam kilka modeli z kolekcji i muszę przyznać – technologia rzeczywiście poprawia komfort noszenia. Czy to przełom? Może nie, ale krok w dobrą stronę na pewno.
Skoro znamy detale, sprawdźmy, co oznaczają dla Polek i jak wpłyną na nasze podejście do bielizny…

fot. anneofcarversville.com
Wpływ na rynek i Polki – ekonomia, kultura, emocje
Dane z GUS pokazują, że rynek bielizny premium w Polsce urósł o 23% w 2025 roku. To dużo, ale nie powiem, że mnie zaskakuje. Kiedy Victoria’s Secret wróciła oficjalnie na pl.victoriassecret.com, coś się zmieniło.
Pamiętam, jak koleżanka z pracy pokazywała mi swoje zamówienie. “Wreszcie nie muszę prosić kuzynki z Ameryki” – mówiła, rozpakowując różowy pudełek. Ceny? Biustonosz Very Sexy kosztuje około 280 zł (65 USD), więc to nie jest zakup na co dzień. Ale dostawa działa sprawnie, przychodzi w tydzień.
Media społecznościowe eksplodowały komentarzami. Na forum Gazeta.pl czytam: “Kupiłam pierwszy raz Very Sexy i czuję się jak inna osoba. To nie tylko bielizna, to pewność siebie w pudełku”. Inna użytkowniczka dodaje: “Mąż mówi, że się zmieniłam odkąd noszę VS. A ja po prostu lepiej się czuję we własnej skórze”.
Instagram pełen jest zdjęć z hasłem #VerySexyPoland. Młode kobiety pokazują swoje zakupy, starsze piszą o “powrocie do kobiecości”. Ciekawe zjawisko – bielizna stała się tematem rozmów przy kawie.

fot. vspressroom.com
Euromonitor podaje, że przeciętna Polka wydaje teraz 340 zł rocznie na bieliznę premium. Rok temu było to 210 zł. Różnica robi wrażenie.
Co to oznacza dla Ciebie? Jeśli zastanawiałaś się nad zakupem, to dobry moment. Rynek się rozwija, więc konkurencja będzie rosła. Victoria’s Secret musi utrzymać jakość i dostępność.
Obserwuję też zmiany w sklepach stacjonarnych. Klientki częściej pytają o “coś podobnego do Very Sexy”. Sprzedawczynie uczą się nowych nazw, porównują kroje. Rynek się profesjonalizuje.
Ekonomicznie to ma sens. Polki mają więcej do wydania na siebie niż pięć lat temu. Kulturowo też się zmieniamy – mówimy otwarcie o tym, co nosimy pod ubraniem. To już nie temat tabu.
Jeśli chcesz wykorzystać ten trend, pamiętaj o budżecie. Very Sexy to inwestycja, nie impuls. Sprawdź rozmiary na stronie, bo zwroty są możliwe, ale zajmują czas.

fot. vspressroom.com
Twoje ruchy – jak wykorzystać nową erę seksapilu
Widzę już jak to wszystko się składa. Nowa era seksapilu w bieliźnie to połączenie inkluzywności, wygody i świadomego wyboru. Konsumentki wreszcie dostały to, czego chciały od lat – możliwość bycia sobą bez kompromisów.
Dla Ciebie
Zacznij od pomiaru – serio, większość z nas nosi zły rozmiar od czasów liceum. Najlepiej robić to wieczorem, gdy ciało jest w naturalnym stanie. Nie wstydź się poprosić o pomoc w sklepie.
Poluj na wyprzedaże pod koniec sezonu, ale kupuj na przyszłość. Dobry biustonosz kosztuje, ale wytrzyma dwa lata regularnego noszenia. Ja zawsze kupuję jeden droższy zamiast trzech tanich – sprawdza się za każdym razem.

fot. vspressroom.com
Testuj nowe marki online, ale sprawdzaj politykę zwrotów. Niektóre e-sklepy dają 100 dni na wymianę, inne tylko 14. To robi różnicę, szczególnie gdy zamawiasz coś w nowym fasonie.
Dla branży
Merchandising musi być teraz bardziej edukacyjny. Klientki chcą wiedzieć dlaczego ten model jest lepszy, nie tylko jak wygląda. Tabele rozmiarów, opisy materiałów, zdjęcia prawdziwych kobiet – to podstawa.
Omnichannel to nie buzzword, to konieczność. Dziewczyna przymierza w salonie, zamawia online w innych kolorach, odbiera w punkcie. Jeśli tego nie oferujesz, przegrywasz z konkurencją.
Influencerki muszą być autentyczne, nie perfekcyjne. Współpracuj z kobietami, które rzeczywiście noszą twoją bieliznę na co dzień. Ich opinie znaczą więcej niż tysiące wyretuszowanych zdjęć.
Eksperci z Business of Fashion przewidują, że do końca 2026-12-31 “inclusive sexy” stanie się standardem, nie trendem. Marki, które nie dostosują się teraz, będą miały problem za rok.
To nie jest rewolucja która przyjdzie – ona już tu jest. Pytanie brzmi: czy jesteś gotowa na nią odpowiedzieć, czy będziesz obserwować z boku?
Czy naprawdę możesz sobie pozwolić na czekanie?
Nadia
redaktor fashion
Luxury Blog
Zostaw komentarz