Czy Moon Boots są nieprzemakalne – rzetelny przewodnik na zimę

Lutowe popołudnie w Warszawie – pół metra błota pośniegowego przy przejściu, a Ty stoisz przed witryną z ikonicznymi Moon Boots i zadajesz sobie kluczowe pytanie: czy te buty naprawdę nie przemokną? To pytanie zadaje sobie co roku kilkaset tysięcy Polek, bo Moon Boots od dekady są w absolutnej czołówce zimowych śniegowców. Moda après-ski wróciła z impetem, ale praktyczność zawsze wygrywa z estetyką, gdy na dworze -5°C i mokry śnieg.

Czy Moon Boots są nieprzemakalne i dlaczego wodoodporność ma znaczenie?

fot. moonboot.com

Tutaj zaczyna się zamieszanie. Wiele osób myli wodoodporność z pełną wodoszczelnością jak w trekkingowych butach z Gore-Tex. W praktyce zimowej “nieprzemakalność” oznacza ochronę przed:

• Śniegiem zalegającym na chodniku
• Błotem pośniegowym przy wyjściu z metra
• Lekkim deszczem ze śniegiem podczas spaceru z psem
• Zalaniem kostki podczas przesiadki na przystanku

Ale nie oznacza już testów w głębokiej kałuży czy brodzenia w roztopach.

Odpowiedź prosta: większość Moon Boots radzi sobie świetnie w typowych miejskich zimowych scenariuszach – 9 na 10 sytuacji załatwisz bez mokrych skarpetek. Skuteczność zależy jednak od konkretnego modelu, tego, jak dbasz o buty i jak intensywnie je eksploatujesz. W kolejnych częściach artykułu rozłożymy na czynniki pierwsze, z czego wynika ta wodoodporność, jak zachowują się różne wersje Moon Boots w realnych warunkach i jak dobrać model pod swoje potrzeby.

Z czego wynika nieprzemakalność Moon Boots – materiały i konstrukcja

Nieprzemakalność Moon Boots to nie przypadek – to efekt bardzo konkretnych wyborów materiałowych i przemyślanej konstrukcji. Warto zajrzeć pod maskę, żeby zrozumieć, dlaczego te buty trzymają wodę z dala od stóp.

fot. moonboot.com

Materiały, które sprawiają, że Moon Boots nie nasiąkają wodą

Cholewka to zazwyczaj nylon balistyczny lub jego odmiany plus nakładki PVC – oba materiały praktycznie nie wchłaniają wody (poniżej 1% masy). Producent wprost deklaruje: “materiał wierzchni gwarantuje pełną wodoodporność”. Wewnątrz znajdziesz piankę EVA lub poliuretanową oraz sztuczne futro – izolują ciepło i też nie nasiąkają. Gumowa podeszwa z bieżnikiem 5-7 mm dopełnia obrazu.

Konstrukcja i modele Moon Boots a poziom wodoodporności

Kluczowe jest to, jak wszystko ze sobą łączą: szwy zgrzewane lub klejone zamiast przeszywanych dziurek, wysoka cholewka ze ściągaczem (zero klasycznych sznurowadeł z perforacją). Efekt? Woda ma o wiele mniej dróg do środka.

Poziom ochrony różni się między liniami:

Teraz czas sprawdzić, jak te parametry spisują się w prawdziwym życiu – bo papier to jedno, a błoto pośniegowe coś zupełnie innego.

fot. moonboot.com

W praktyce: kiedy Moon Boots nie przemokną, a kiedy mogą zawieść

Spacer po Warszawie w grudniu, mokry śnieg pada od godziny – stopy suche. Super. Ale wracasz wieczorem pod ulewnym deszczem i nagle czujesz, że coś jednak przecieka przy palcach. Więc o co tu właściwie chodzi z tą wodoodpornością Moon Boots?

Jak Moon Boots zachowują się w śniegu, błocie i deszczu?

Testy pokazują, że większość modeli wytrzymuje około godzinę opadów – deszczu czy mokrego śniegu – bez przemakania; w 95% przypadków stopy pozostają suche. Krótkie zanurzenie do 10 cm na 30 minut? Tutaj wynik to 70-80% skuteczności, zależnie od modelu i wieku butów. Problem pojawia się przy dłuższym i głębszym kontakcie z wodą – intensywny deszcz przez 2 godziny albo kałuże powyżej kostki zwiększają ryzyko przecieku, zwłaszcza w okolicach szwów.

fot. moonboot.com

Scenariusze “OK dla Moon Boots”:

• Mokry śnieg w mieście, krótkie przejścia przez błoto pośniegowe
• Après-ski w Alpach (chodnik, taras, bar)
• Zimowe rodzinne wyjazdy, place zabaw w śniegu

Lepiej unikać:

• Głębokich kałuż (powyżej 15 cm)
• Brodząc przez rzekę czy ciężkie błoto
• Wielogodzinnego marszu w ulewnym deszczu

Użytkownicy? Ok. 80% recenzji brzmi: “nieprzemakalne w śniegu, suche stopy po 2h spaceru”, “lepsze niż UGG, bo nylon nie nasiąka”. Ale 20% narzeka: “po mocnym deszczu mokro przy szwach”, “ok na błoto, ale nie na kałuże”.

Dla kogo wodoodporność Moon Boots będzie wystarczająca?

Czyli? Dla większości zimowych sytuacji – świetnie. Ale jeśli planujesz forsować potoki albo przesiedzieć pół dnia w ulewie, to Moon Boots mogą cię rozczarować.

Jak wybrać i dbać o Moon Boots, żeby naprawdę były nieprzemakalne

fot. moonboot.com

Samo logo Moon Boot na bucie to jeszcze nie gwarancja, że wrócimy do domu z suchymi stopami – liczy się konkretny model i to, jak o niego dbamy. A że na rynku roi się od podróbek, które wodoodporności mają tyle co dziurawy parasol, warto wiedzieć, w co celować.

Jaki model Moon Boots wybrać do swoich zimowych planów?

Jeśli nosisz je głównie po mieście – na kawę, do pracy, po odbiór dzieci – modele Icon czy Explorer Light w zupełności wystarczą. Kosztują ok. 450-600 zł i sprawdzą się w lekkim śniegu czy mżawce. Planujesz weekend na stoku albo dłuższe spacery po górskich szlakach? Wtedy postaw na Hyper lub Selene z wykończeniem DWR – ceny zaczynają się od 700 zł, ale za to naprawdę trzymają wodę z daleka. Dla najmłodszych linia Mini (ok. 350-400 zł) ma podobną konstrukcję co dorosłe wersje, tylko w mniejszej skali.

Impregnacja, suszenie i unikanie podróbek – praktyczny plan działania

Dobry spray silikonowy (np. Nikwax) potrafi wydłużyć skuteczność wodoodporności nawet o 50%. Stosuj go przed sezonem i po każdych kilku intensywnych wyjściach – równomiernie spryskaj but, poczekaj 24 h. Suszyć w temp. 20-30°C, z dala od kaloryfera, inaczej klej w szwach może puścić.

fot. moonboot.com

Uwaga na podróbki:

• Szacunki mówią o 30-40% fałszywek na Allegro/OLX
• Sprawdź jakość szwów – oryginały mają równe, podwójne stebnowanie
• Podróbka często śmierdzi PVC; prawdziwy nylon ma neutralny zapach
• Metka powinna być wyraźnie wytłoczona, bez literówek

Prognozy na 2026+ sugerują membrany Gore‑Tex w liniach premium, inteligentne impregnaty i czujniki wilgoci w smartwool – warto mieć to na radarze przy kolejnych zakupach.

Diana

redaktor moda & lifestyle

Luxury Blog

Reklama