Nomadic spirit – jak wędrowny trend definiuje jesień/zimę 2025

Wygląda na to, że 60-70% wybiegów jesieni 2025 opanował jeden trend. Dane z najnowszych raportów Vogue i Elle nie kłamią – boho revival, który jest sercem nurtu Nomadic Spirit, zdominował pokazy jak burza piaskowa na pustyni. Można by pomyśleć, że to kolejna moda na sezon, ale tym razem jest inaczej.

Właściwie sama się zastanawiam, dlaczego akurat teraz wszyscy szukamy tej wolności w ubraniach. Może dlatego, że po latach siedzenia w domach i sztywnych ramach potrzebujemy ruchu? Nomadic Spirit to nie tylko styl – to pragnienie wędrówki zapisane w fałdach tkanin i warstwach, które opowiadają historie.

Nomadic spirit – od zgiełku do wędrówki

Wyobraź sobie jesienny poranek w Warszawie. Warstwowa spódnica tańczy na wietrze, a ty idziesz do pracy, ale czujesz się jak współczesna nomadka. To właśnie ta magia – łączenie codzienności z duchem przygody.

W tym artykule zabiorę cię w podróż przez cztery światy tego trendu. Najpierw odkryjemy historyczne korzenie i DNA stylu – bo skąd właściwie wzięła się ta fascynacja koczowniczą estetyką? Potem przeanalizujemy wizualną stronę, kolory i faktury, które robią robotę.

fot. vogue.gr

Liczby też mają znaczenie, więc przyjrzymy się, które marki stawiają na Nomadic Spirit i jak rynek reaguje na tę zmianę. Na koniec – praktyczne wskazówki, bo teoria to jedno, a noszenie tego na co dzień to drugie.

Muszę przyznać, że sama jestem ciekawa, jak ten trend będzie ewoluował. Czy zostanie z nami na dłużej, czy to tylko chwilowy powiew świeżości w świecie mody?

Skąd właściwie wieje ten wiatr, który porwał projektantów na całym świecie?

Skąd wieje wiatr? Historia i DNA trendu Nomadic Spirit

Właściwie to wszystko zaczęło się od cyganek. Tak, wiem, brzmi dziwnie, ale w latach 1900-1910 bogatsze kobiety po raz pierwszy zaczęły nosić luźne spódnice i haftowane bluzki inspirowane kulturą romską. To był szok dla ówczesnego społeczeństwa.

Yves Saint Laurent w 1970 roku zrobił coś rewolucyjnego. Jego kolekcja inspirowana marokańskimi nomadami wprowadziła do haute couture coś, czego tam wcześniej nie było – prawdziwą wolność. Nie chodziło tylko o ubrania, ale o filozofię życia.

Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam zdjęcia z tamtych pokazów. Te warstwy, te faktury… To było jak podróż bez wychodzenia z domu.

Alexander McQueen w 2015 poszedł jeszcze dalej. Jego tribal wanderers to była już czysta poezja warstwowania. Każda rzecz nakładana na drugą miała sens, opowiadała historię. Wpływ tego pokazu na dzisiejszą modę jest ogromny, choć nie wszyscy to widzą.

Ale prawdziwy przełom przyszedł z pandemią. Ludzie nagle zrozumieli, że chcą żyć wolniej, spokojniej. Ta cała gonitwa za trendami straciła sens. Zamknięte w domach kobiety zaczęły szukać ubrań, które dają poczucie bezpieczeństwa i swobody jednocześnie.

Ten nomadyczny duch to nie jest przypadek. To odpowiedź na świat, który stał się zbyt szybki, zbyt głośny. Wolność, tożsamość, adaptacja – te trzy słowa definiują wszystko.

fot. vogue.gr

Czasem myślę, że te wszystkie warstwy w ubraniach to metafora naszego życia. Każda warstwa to inne doświadczenie, inna podróż.

Z tej historii wyrastają konkretne formy, które dziś widzimy na wybiegach.

Warstwowy look: kluczowe sylwetki, kolory i materiały AW 2025

Dotknij sztruksu, poczuj ciężar flaneli na dłoniach. To właśnie te tekstury definiują tegoroczny warstwowy look – nie chodzi już o zwykłe narzucanie jednej rzeczy na drugą.

Widzę to wszędzie na ulicach. Dziewczyny noszą długie maxi spódnice z grubo plecionej wełny, owijają się oversizowymi szalami jak kokonami, a na to wszystko jeszcze wielostrukturowy płaszcz. To połączenie stało się prawdziwą sygnaturą sezonu. Początkowo myślałam, że to przesada, ale teraz sama tak się ubieram.

fot. vogue.gr

Kolory to osobna historia. Kolekcje pełne są kontrastów – aż 80% projektów gra na zestawieniu ciepłych i chłodnych tonów:

■ Głębokie czerwienie przypominające rdze

■ Czekoladowe brązy

■ Delikatny róż jak wewnętrzna strona muszli

■ Słoneczna żółć

■ Spokojny błękit

■ Kamienne taupe

Tip stylistki: Nie bój się mieszać ciepłych czerwieni z chłodnymi błękitami – to właśnie daje ten nomadyczny efekt.

Materiały robią robotę. 40% kolekcji stawia na wyraziste tekstury. Sztruks wrócił z impetem, flausz jest wszędzie, denim pojawia się w nieoczekiwanych miejscach. Ale co mnie zaskoczyło – 50% tkanin to rozwiązania zrównoważone. Wreszcie można się dobrze ubrać i mieć czyste sumienie.

Akcesoria dopełniają całość. Haftowane taqiya noszą nie tylko na głowach – widziałam je przypięte do toreb jak ozdoby. Srebrne sholpy dzwonią przy każdym kroku, a charmsy do torebek stały się prawdziwym szaleństwem. Moja przyjaciółka ma już ze dwadzieścia różnych.

Czasem zastanawiam się, skąd ta obsesja na punkcie warstw. Może to reakcja na niepewność? A może po prostu lubimy się otulać.

Kto stoi za tym bogactwem warstw i skąd czerpią inspirację projektanci?

Z wybiegów na ulicę: marki, projektanci i liczby stojące za boomem

Wzrost o 15-20% w sprzedaży boho – to nie są już tylko liczby na papierze. Widzę to wszędzie, od Instagrama po sklepy. Ale kto tak naprawdę stoi za tym boomem nomadycznego stylu?

Zacznę od wybiegu, bo tam wszystko się zaczęło. Jesienią ubiegłego roku obserwowałam pokazy i myślałem – kurczę, to nie jest przypadek, że wszyscy nagle mówią o kulturach świata.

Chanel poszedł w stronę marokańskich kaftan, Fendi bawiło się z argentyńskimi poncho. Prada? Oni zrobili coś genialnego z peruwiańskimi tkaninami. COS jak zwykle po cichu, ale skutecznie – minimalistyczne interpretacje berberyjskich wzorów.

Liczby mówią same za siebie. Modivo i Renee prognozują wzrost sprzedaży o 15-20% na sezon AW 2025. To sporo jak na jedną kategorię. Na X posty o nomadycznym stylu osiągają zasięgi do 366 779 wyświetleń. Ale co ciekawsze – 70% dyskusji dotyczy fuzji kulturowych, nie samych ubrań.

Czasem zastanawiam się, czy to nie jest zbyt szybkie. Ale potem słucham projektantów i rozumiem, że oni myślą długofalowo.

Seán McGirr z McQueena powiedział coś, co mnie zatrzymało: “Chodzi o powolne czytanie świata. Nie konsumujemy kultur – czerpemy z nich mądrość o tym, jak żyć w ruchu, ale z szacunkiem.”

To właśnie różni ten boom od poprzednich trendów. Nie ma tu desperackiego kopiowania. Jest raczej… dialog? Może to zbyt wielkie słowo, ale faktycznie projektanci współpracują z rzemieślnikami z różnych krajów.

Nie wiem, czy wszystkie te liczby przekładają się na lepszą modę. Ale jedno jest pewne – nomadyczny styl przestał być niszą.

Co te liczby znaczą dla Twojej szafy?

fot. vogue.com

Kierunek dalsza droga – jak wykorzystać trend i co dalej

Nomadic Spirit to nie tylko trend – to sposób na życie, który pozwala mi wyrażać siebie przez ubrania. Odkąd zaczęłam eksperymentować z tym stylem, zauważyłam, że moja szafa stała się bardziej świadoma i autentyczna.

Co możesz zrobić dziś? Zacznij od podstaw.

1. Warstwowanie – nałóż cienki golf pod sukienkę, dodaj kamizelkę
2. Kontrast faktur – połącz aksamit z lnem, skórę z bawełną
3. Akcesoria statement – jeden mocny element, który opowie twoją historię

Reorganizuj szafę. Wyciągnij te zapomniane rzeczy z tyłu. Często tam kryją się prawdziwe skarby, które idealnie wpisują się w nomadyczny vibe.

fot. the-ethos.co

Świadome zakupy vintage to klucz. Zamiast kupować na szybko, szukaj rzeczy z charakterem. Te z historią.

Prognoza 2026 [infografika-style box]: Integracja AI w personalizację stylu połączy się ze wzrostem segmentu sustainable boho o kolejne 20%. Technologia pomoże nam lepiej dobierać vintage’owe kawałki do naszej garderoby.

AI będzie skanować nasze preferencje i proponować unikalne kombinacje. To brzmi futurystycznie, ale już teraz widzę pierwsze aplikacje, które to robią. Sustainable boho zyskuje na popularności, bo ludzie chcą być odpowiedzialni za planetę.

Właściwie, to ma sens. Im więcej świadomości, tym więcej osób szuka alternatyw dla fast fashion.

“Czytaj świat powoli, a ubranie opowie Twoją historię” – jak mówi Seán McGirr. I ma rację. Każdy element naszej garderoby to fragment naszej opowieści.

fot. businessoffashion.com

Nie chodzi o perfekcję. Chodzi o autentyczność. O to, żeby każdy dzień był okazją do wyrażenia siebie. Nomadic Spirit daje nam do tego narzędzia.

A ty, jak zamierzasz wprowadzić nomadycznego ducha do swojej szafy?

Hanna

redaktor moda

Luxury Blog

Reklama