Repliki starych ksiąg – złoto dla bibliofilów i miłośników historii

Uwielbiam luksusowe produkty, szczególnie te tworzone ręcznie. Z nutą historii, rzemieślniczego sznytu i osobliwym wyglądem. Niedawno do Luxury Products trafiły właśnie takie białe kruki, w postaci ksiąg kolekcjonerskich. Które zauroczyły nas od pierwszego wejrzenia. To wyjątkowe i niesamowicie wykonane towary, godne najlepszych zbiorów i bibliotek na całym świecie. Zapraszam na wywiad z Panem Dawidem Kotowskim, znawcą dawnej sztuki i ksiąg odtwarzanych z dawnych lat.
Skąd pomysł na replikowanie starych ksiąg?
Pomysłodawcą tego projektu jest Pan Artur Sobolewski. Jest on autorytetem na polskim rynku menniczym i w związku z tym uczestniczył on również w wielu targach i innych tego typu wydarzeniach poza granicami naszego kraju. Tam też zainteresował się tematem, który do pewnego momentu w Polsce praktycznie nie funkcjonował, mianowicie dziełami sztuki w formie ksiąg. Mowa o faksymiliach czyli naukowych kopiach wybitnych, historycznych ksiąg, inkunabułów i białych kruków. Rynek ksiąg faksymilowych powstał wraz z rozwojem technologii. Wtedy powstały pierwsze urządzenia skanujące umożliwiające przeniesienie wiernego obrazu ksiąg do pamięci cyfrowej. Do tej pory zamknięte w sejfach najważniejszych światowych bibliotek i muzeów mogły trafić do szerszego grona odbiorców. Zadaniem, które postawione zostało przed wydawcami ksiąg faksymilowych stało się, aby kopie nie różniły się od oryginałów.
Rozwijająca się “branża” omijała jednak szerokim łukiem Polskę. Żadna oficyna wydawnicza, nie była w stanie podjąć wyzwania. Pierwszą z nich, i do tej pory jedyną, jest Dom Emisyjny Manuscriptum, powołany do życia w 2016 roku, przez wspomnianego wcześniej Artura Sobolewskiego i Bartłomieja Felusia.
Czym różni się replika od kilkusetletniej księgi?
W wielu przypadkach ciężko jest odróżnić oryginał od faksymile. Kilka naszych ksiąg dodatkowo oprawiliśmy w sposób jubilerski, uszlachetniliśmy złotem lub srebrem i umieściliśmy w oprawie kamienie jubilerskie. To zdecydowanie ułatwia odróżnienie naszego dzieła od oryginału. Są jednak pozycje, w których zachowaliśmy okładki identyczne co w oryginale, tak jest na przykład w Kodeksie „Leicester” Leonardo Da Vinci czy w Manuskrypcie Wojnicza. Warto jednak w tym miejscu zaznaczyć, iż każde dzieło emitowane jest w limitowanym nakładzie i dodatkowo potwierdzane certyfikatem notarialnym. Tylko posiadacz owego certyfikatu jest uprawniony do odsprzedaży dzieła na rynku wtórnym.
Z jakich materiałów wytwarzane są Państwa produkty?
Tutaj nie ma stałego schematu, każda kolejna księga to inny, ale równie skomplikowany proces tworzenia. W zależności od tego jak wyglądał oryginał, tak tworzy się faksymile. Każdy szczegół ma znaczenie, więc od momentu odnalezienia w historii pozycji, którą należy wyemitować, do momentu premiery mija czasami klika miesięcy, a w niektórych przypadkach kilka lat. Papier nabywamy na przykład z jednej z najstarszych papierni w Europie z Fedrigoni, która kontynuuje tradycję „Fabriano” (rok powstania 1264). Skóra, w którą oprawiane są księgi również pochodzi z Włoch, jest to skóra koźlęca ręcznie barwiona. Czasami w środku, stosujemy tzw. pergamenatę, który wygląda i zachowuje się jak pergamin, więc z biegiem lat, wraz z wchłanianiem wilgoci z powietrza ulega pomarszczeniu, postarzeniu. Oprawom niekiedy nadajemy królewski sznyt i oprawiamy je w sposób jubilerski. Na rynkach zachodnich w przypadku elementów jubilerskich w oprawie, cena księgi rośnie kilkukrotnie.
Proszę powiedzieć dla naszych klientów co znaczą dokładnie księgi faksymilowe? ponieważ nie każdy spotkał się z tymi produktami?
Faksymile to naukowa kopia oryginału. Różni się od reprintu tym, iż odzwierciedla się w niej każdy najdrobniejszy szczegół zgodnie z oryginałem. Mam tu na myśli papier, przecięcia, przebarwienia, przepalenia, dziury i inne znaki czasu, a w niektórych przypadkach nawet…zapach. Każda pozycja jest limitowana i emitent nigdy nakładu nie powtórzy. W związku z czym faksymilia zaczynają żyć własnym życiem i stają się unikatowe. Rynek ten funkcjonuje na świecie już od lat 60-tych ubiegłego wieku.
Czy wyrób postarzanych towarów to pewnego rodzaju tęsknota za minionymi wiekami?
Jest to na pewno chęć docenienia dzieł wybitnych postaci historii świata, jak np. Leonardo Da Vinci, Michał Anioł, Mikołaj Kopernik czy Jan Gutenberg. Przede wszystkim jednak jest to umożliwienie nabycia czegoś co w oryginale nigdy dostępne nie będzie. Manuskrypt Mikołaja Kopernika „De Revolutionibus” przechowywany jest w sejfie Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego i nie jest on udostępniany w żaden sposób. Biblia Gutenberga, którą możemy podziwiać w Muzeum w Pelplinie to…faksymile, a oryginał jest również niedostępny za żadne pieniądze. Dzieło Leonarda Da Vinci, którego replikę wyemitowaliśmy jest w posiadaniu Billa Gatesa, który w 1994 roku zapłacił za oryginał 30,8 miliona dolarów (szacunkowa wartość na dzień dzisiejszy to 52 miliony). Mówimy więc o księgach niedostępnych i jednocześnie pożądanych przez kolekcjonerów, inwestorów, miłośników sztuki, bibliofilów czy fascynatów piękna. Księgi te mają po 300, 400 czy 500 lat, więc należy je chronić w każdy możliwy sposób. Przechowywane są one w pomieszczeniach, gdzie panuje odpowiednia atmosfera, poziom wilgotności, temperatura, itp. Sztuka faksymile powstała po to, aby przybliżyć ludziom to co w oryginale nieosiągalne.
Proszę w skrócie opisać proces produkcji
Wszystkich tajemnic zdradzać na pewno nie będę:) Powiem jednakże, iż księga zanim trafi do nabywcy to podróżuje po wielu miejscach w naszym kraju…i nie tylko. W niektórych przypadkach najpierw jednak trzeba uzyskać często prawa do emisji konkretnego dzieła, a to często skomplikowany i długotrwały proces. Oprawy jubilerskie powstają w procesie galwanoplastyki w jednej z wyspecjalizowanych w tym fachu pracowni. Prace introligatorskie odbywają się już w innym miejscu. Wszystkie strony księgi, aby można je określić mianem faksymile muszą być ręcznie dostosowane do oryginału, a następnie zszyte również w wielu przypadkach ręcznie. Kodeks „Leicester” Leonarda Da Vinci, przygotowywany jest przez artystę we Włoszech. Alessandro tworzy replikę techniką „rzeźby w papierze”. Pracuje wyłącznie z najbliższą rodziną i jak mawiał ostatnio w wywiadach telewizyjnych w każde dzieło wkłada cząstkę siebie. Jak widać na powyższych przykładach premiera dzieła na rynku następuję w wyniku długotrwałego i bardzo kosztownego procesu kreacji i tworzenia. Każdy pojedynczy egzemplarz to rękodzieło.
Jakie dzieła cieszą się największym zainteresowaniem?
Każda pozycja notuje szybki przyrost sprzedaży po premierze i to jedyna reguła. Tak naprawdę, przez pierwszych kilka lat nasza misja to budowanie świadomości społeczeństwa w temacie tego rynku. Innymi słowy, musimy po prostu poinformować ludzi, że tego typu dzieła sztuki można nabyć i przekazywać z pokolenia na pokolenie. Zainteresowanie pośród osób, które na swojej drodze spotykamy, jest ogromne. Obecnie hitem można określić „Kodeks Leicester” Leonarda Da Vinci i Manuskrypt Wojnicza. Są to odpowiednio najdroższa i najbardziej tajemnicza księga w historii świata. Nasza praca jest cały czas bardzo doceniana przez media w Polsce i nie tylko. Ostatni rok to nieustanne podróże na Półwysep Arabski, ponieważ “Kroniki Rzewuskiego”, które tam zaprezentowaliśmy premierowo na targach w Abu Dhabi w ubiegłym roku, okazały się prawdziwym hitem. Po premierze zaproszono nas do Arabii Saudyjskiej, Kataru, Kuwejtu i ponownie Emiratów Arabskich. Postać Wacława Seweryna Rzewuskiego jest tam kultowa, a w Polsce niestety trochę zapomniana…
Do kogo skierowana jest oferta ksiąg kolekcjonerskich?
Do każdego miłośnika sztuki, historii, kolekcjonera czy inwestora. Nie można jednoznacznie określić profilu naszego klienta. Jeżeli mamy w sobie jakąkolwiek wrażliwość na sztukę nie możemy przejść obok takiego dzieła obojętnie. Jeżeli szukamy bezpiecznej inwestycji to nikomu nie trzeba tłumaczyć, iż sztuka od zawsze do takich należy. Niski nakład dzieł, np. 100 czy 200 egzemplarzy powoduję, iż stajemy się posiadaczami czegoś wyjątkowego i unikatowego czasami w skali świata. Inna kwestia to misja firmy, dajemy możliwość zobaczenia na własne oczy i posłuchania historii dzieła, przy okazji targów, spotkań czy wernisaży w muzeach, szkołach, bibliotekach czy innych tego typu miejscach.
Na podstawie jakich dzieł robicie Państwo repliki?
Wybitnych, niedostępnych, tajemniczych i pożądanych. Kreacja to bardzo ważny etap tworzenia tego rynku. Księgi są skrupulatnie dobierane w zależności od momentu w historii naszego kraju i historii świata. Z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości wyemitowaliśmy księgę artystyczną, największą w historii „Biblię Maxima”. Dzieło Kopernika zostało wyemitowane w 500-lecie rozpoczęcia jego prac na teorią heliocentryczną. Dokładnie 500 lat temu zmarł Leonardo Da Vinci…itp., itd. Tu nic nie jest dziełem przypadku:)
Czy trudno odróżnić replikę od oryginału?
W wielu przypadkach laik nie będzie w stanie odróżnić oryginału od faksymile. Dlatego też tego typu dzieła mogą być wykorzystywane w celach naukowych.
Czy to dobry pomysł na dywersyfikację portfela?
Pozostawiam to Państwu do oceny. Ten rynek funkcjonuje od ponad 50-ciu lat i ma się doskonale. W Polsce przez ponad 3 lata osiągnęliśmy więcej niż mogliśmy sobie wymarzyć. Grono naszych klientów wciąż się powiększa. Spora część z nich kupuje każde kolejne wyemitowane dzieło. Proszę mieć na uwadze, że wielu nabywców to doskonali, doświadczeni inwestorzy. Odpowiedź wydaje się więc oczywista. Istotnym faktem jest to, iż będziemy wspierać naszych klientów na rynku wtórnym. Jeżeli ktoś zechce spieniężyć swoje dzieło, to w pierwszej kolejności powinien się zwrócić do nas, a nie próbować na własną rękę. My będziemy mogli zaoferować księgę komuś spośród naszych stałych klientów, oczywiście z zyskiem dla pierwotnego nabywcy.
Czy księgi kolekcjonerskie sprawdzą się na prezent, jeśli tak to kto jest ich odbiorcą?
Jeżeli chcemy sprawić komuś prezent wyjątkowy, unikatowy i niepowtarzalny, to nie mogliśmy lepiej trafić. Przy większym budżecie możemy podarować faksymile, które będzie jednocześnie prezentem, jak i inwestycją dla obdarowanego. W przypadku ograniczenia finansowego, można nabyć którąś z naszych ksiąg artystycznych, np. Złoty Modlitewnik Papieski, który jest doskonałym prezentem przy okazji Komunii Świętej, ślubu czy urodzin.
Jaka jest ulubiona Pana księga?
Dzieło, które pokazujemy premierowo pochłania mnie całkowicie. W każdej wolnej chwili studiuję zarówno historię księgi, jak i jej autora. Poznaję fascynujące szczegóły z życia Kopernika, Da Vinci, Michała Anioła, Gutenberga czy Wojnicza. Mogę godzinami rozmawiać w temacie każdego pojedynczego dzieła i sprawia mi to niewiarygodną przyjemność. Wracając do Pana pytania, obecnie jestem zakochany w nieprawdopodobnej historii Manuskryptu Wojnicza, najbardziej tajemniczej księgi w historii świata. Polecam poczytać w internecie kilka z tysięcy artykułów czy obejrzeć jeden z reportaży w temacie tego dzieła.
Kto nie ma jeszcze w swoim zbiorze żadnej księgi, powinien zacząć od?
Przy odrobinie szczęścia, można jeszcze nabyć jeden z ostatnich egzemplarzy monumentalnego albumu „La Capella Sistina”, przygotowanego przez Muzeum Watykańskie i włoskiego wydawcę. My uzyskaliśmy przywilej dystrybucji w Polsce 50 egzemplarzy tego wyjątkowego dzieła. Nakład światowy, tj. 1999 sztuk został już wyprzedany. Cena dzieła wzrosła znacząco w ciągu ostatniego roku, pomimo faktu, iż był to jeszcze rynek pierwotny. Za zakupem kryje się wyjątkowa niespodzianka… Spośród naszej oferty, jestem przekonany, iż każdy sam zdecyduje co jest dla niego najbardziej wyjątkowe.
Jakiego dzieła replikowania nigdy się Państwo nie podejmiecie?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie, skupiamy się na tym co należy światu przybliżyć.
Czym jest dla Pana luksus?
Luksus to dla mnie to praca, która daje ogromną satysfakcję. W sferze materialnej, to posiadanie rzeczy wyjątkowych i niespotykanych.
Dziękuję za wywiad. Życzę wytrwałości w tworzeniu tak pięknych dzieł i sukcesów Państwa wyrobów na całym świecie. Chociaż już dzisiaj wiemy, że są rozpoznawalne i pożądane na wielu kontynentach. Trzymam kciuki za dalszy rozwój marki i całej manufaktury!
Zostaw komentarz